Andrzej_P |
Wysłany: Nie 16:27, 12 Paź 2008 Temat postu: 10/2008 Odra od Krosna Odrzańskiego do ujścia Pliszki |
|
ODRA OD KROSNO ODRZAŃSKIEGO DO UJŚCIA PLISZKI
Odrę od Krosna Odrzańskiego do ujścia Nysy Łużyckiej pokonywałem kiedyś z Karolem Chmielewskim. Było to jeszcze przed wejściem Polski do strefy Schengen. Teraz, kiedy Odrą można żeglować do samego morza bez pytania kogokolwiek o zgodę, postanowiłem jeszcze raz popłynąć tą samą trasą i jeszcze dalej, aż do ujścia Pliszki.
Na wyprawę zmówiliśmy się w kilka łódek. Na jednej było dwóch bardzo doświadczonych wędkarzy: Danek Kowalski, wieloletni reprezentant Polski w spiningu, i Robert Fafuła, członek spiningowej kadry Lubuskiego Okręgu PZW (poza tym robi świetne woblery boleniowe). Obaj mają duże doświadczenie wędkarskie. Świetnie łowią także z łodzi, co podczas takiej wyprawy jest szczególnie ważne. Gdyby bowiem część jej uczestników takiego doświadczenia nie miała, moglibyśmy zejść na ląd z mylną opinią o rybności rzeki.
Drugą łódką też płynęło dwóch wędkarzy, ale żaden z nich nie miał doświadczenia w łowieniu z łódki w rzece. Obaj mają za sobą po kilkadziesiąt lat wędkowania, także w rzekach, ale tylko z brzegu. Niebawem wyszło na jaw, że to dwie różne wędkarskie umiejętności. Przez dwa dni razem złowili kilka niewymiarowych szczupaczków. Zupełnie tak, jakby akurat wtedy ryb w Odrze w ogóle nie było.
Na trzeciej łódce płynąłem z Franciszkiem Tarnawskim, który siedem lat pływa po Odrze ze spiningiem i świetnie rozpoznaje kryjówki dużych ryb.
artykuł zaczerpnięty: http://www.wedkarz.pl/pazdziernik2008/strona32.html |
|